2006/06/17

(5) Parada równości: the powerful










________________
A komentowac mozna w kazdym jezyku!

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Rok 1984?

Fotosia pisze...

hahah... Orwell rulez!

Anonimowy pisze...

Dobra, jestes moim mastah! Emanacja sily na tych zdjeciach powala jak zderzenie z lokomotywa. Ja Cie kiedys zmolestuje o pozwolenie odbitki, zeby mozna bylo to gdzies powiesic (w pokoju sobie powiesze zeby byc bardziej maczo).

Fotosia pisze...

odbitki nie ma sprawy ale pod warunkiem, ze slowo "mastah" to nic obraźliwego :D

Anonimowy pisze...

no prosze Pani, jak ja śmiałbym obrazic Panią?? To nie do pomyślenia. Ale w porządku, następnym razem użyję swojskiego "miszczu" :DD

Fotosia pisze...

aaa... czyli to było takie "master" z arystokratycznym "ehrrr" :D

Anonimowy pisze...

o, to to wlasnie.
a swoja droga, niezla mozliwosc manipulacji. Napisz ze parada byla udana i nie doszlo do incydentow, potem zalacz te zdjecia policji i krzykaczy i mimo pozytywnego tekstu powstaje uczucie zagrozenia. I mam wrazenie ze duzo ludzi podswiadomie uznalo by taki marsz za niebezpieczna impreze.

Fotosia pisze...

a dobrze prawicie Panie, obraz atakuje z siłą wodospadu.

ludzie się nie znają, to sie boją. i nawet przez chwile nie przyjdzie im do glowy mysl, ze to co widzą w mediach jest w jaki kolwiek sposob selekcjonowane. zresztą mało kto rozumie, po co komu ta parada...

ja tam byłam, miód i wino piłam :)
choc znajomi patrza na mnie jak na swira, kiedy to mowie. zadnym jajkiem nie dostalam, spotkalam za to mnostwo wesolych ludzi :)

Anonimowy pisze...

ja co prawda tez bylem, ale zdjec nie robilem, karte oszczedzalem, bo gdzie indziej jechalem :D uu i jestem poetą!
znaczy dziwnie sie patrzyli, ze tam bylas, czy ze nie oberwalas? bo generalnie taki szum byl wokol tego, ze chyba kazdy o tym slyszal i nic w tym dziwnego nie ma?

Fotosia pisze...

no co Ty? taka grzeczna, mała dziewczynka na takiej imprezie? ;)

pozdrawiam poetę

Anonimowy pisze...

no dobra, nie znalem Cie ze strony malej, grzecznej dziewczynki (nie to zebym znal cie ze strony duzego, niegrzecznego chlopca, czy w ogole z innej strony, bo generalnie nie znalem Cie wcale). heh, czyli mam rozumiec ze twoi znajomi sa w szoku z powodu twojego "ekscesu"? :D musisz im wytlumaczyc, ze fotograf nie tylko pstryka kwiatki i domki, nie mowiac o fotorep wojennych...

Fotosia pisze...

:D